Rozpoczyna Zodiak bezkompromisowo. To płomień, który podpala, energia początku.
Zna lekkość bytu, bo jest dobrze zakorzeniony. Karmi zmysły luksusowym życiem.
W drodze dowiadują się i przekazują informacje dalej. Koncentrują się na faktach.
Matczyne uczucia, poświęcenie, troska, czułość, bliskość. Przytulne domowe ognisko.
Jest i to wystarczy. Jaśnieje własnym światłem jak Słońce. Oklaski!
Wyróżniają ją zmrużone oczy. To najlepszy obserwator i psychoanalityk Zodiaku.
Oznacza estetykę, atrakcyjność. Mistrzyni relacji, dla której człowiek jest lustrem.
Z nim następuje unicestwienie formy, która już zszarzała. Potem odradza się z popiołów.
To niczym nieograniczone dążenie do pełni. Strzelca można porównać do rogu obfitości.
To, co zmienne przy nim kamienieje, a to, co radosne – poważnieje. Określa miarę, etykietę.
Wodnik – wyobcowany i chłodny, ale za to błyskotliwie inteligentny a także przekorny.
Wystarczy marzyć, by w życiu zaistniało to, czego chcesz. A najlepiej nie chcieć.